BURN RIVER JUMP


Właśnie wróciłem z Livigno. Byłem tam wraz z Brelokiem na meetingu oraz zawodach Burna „River Jump”. Wyprawa bardzo się udała, poznaliśmy Europejskich przedstawicieli Burna oraz prawie wszystkich team riderów. I tak miałem przyjemność porozmawiać np.: z Gigi Rüf’em, który jest żyjącą legendą snowboardingu!




Eliminacje do Slope Style River Jump odbyły się we wtorek. Warunki były bardzo ciężkie, szczególnie 2 skocznia była bardzo niebezpieczna. Więc postanowiłem zrobić safety run, jednak to wystarczyło żeby dostać się do finałów. W finałach ustałem czysto ostatni przejazd, gdzie robiłem cab 540 indy do frontside 720 melon do backside 720 mute grab. To dało mi 21 pozycję i pozwoliło na start w Big Air River Jump.


BIG AIR był bardzo dobrze zorganizowany, jednak skocznie mnie trochę przerażały. Pierwsza miała około 20 metrów płaskiego, a do tego wybijała bardzo do góry. Druga skocznia miała do przelecenia ok. 10 metrów gapu i ciężko było wyczuć prędkość. W 1 przejeździe zrobiłem ustane frontside 720 melon do backside 360. W 2 przejeździe zrobiłem także frontside 720 melon, jednak na drugiej skoczni spróbowałem backside 720 mute grab i niestety nie ustałem czysto. Dlatego też nie znalazłem się w finałach. Mimo to jestem bardzo zadowolony z mojego startu, ponieważ skocznie w Livigno są naprawdę duże i ciężko zrobić czysty, udany przejazd.









Oprócz tego startowanie w tych samych zawodach co riderzy tacy jak: Mark McMorris czy Jamie Nicolls to dla mnie dość duże wyróżnienie! Muszę też powiedzieć, że Michał Ligocki bardzo mi pomógł odgrywając rolę mojego trenera i fotografa. Dzięki Brelok!